29 gru 2011

...i po Świętach :-(

Szkoda, bo ja uwielbiam Święta Bożego Narodzenia a te minione były dla mnie wyjątkowo sympatyczne, bo wyjazdowe. Ominął mnie więc szał świątecznych przygotowywań i mogłam w pełni cieszyć się towarzystwem swojej kochanej rodzinki.
A kilka tygodni przed Świętami udało nam się zrobić trochę pachnących pierniczków, które zapakowaliśmy w torebeczki i rozdaliśmy najbliższym.
Muszę pochwalić tu Wojtusia, który będąc ogromnym fanem plasteliny, wałkowanie i wycinanie opanował prawie do perfekcji a ozdabianie wypieczonych pierniczków sprawiło mu wiele radości (a mnie sprzątania). Udało mi się zrobić kilka fotek.





...i gotowe :-)



Szczęśliwego Nowego Roku Wam życzę!!!
A przy okazji kończącego się roku bardzo dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze, które sprawiały mi zawsze wielką radość.
Buziaki!